Niezwykła historia wyjątkowej przyjaźni.W domu Jen jedyną ucieczką przed wszechobecną agresją jest milczenie. Tu wszyscy milczą. Niewypowiedziana tajemnica wisi w powietrzu i doprowadza Alice, matkę Jen, do choroby psychicznej.Nagle trafia do nich młodziutka Afrykanka, Kemisa, której rodzice przebywają w więzieniu. Alice decyduje, że dziewczynki zamieszkają w jednym pokoju. Rudowłosa, wysoka Jen o bladej cerze i niska, ciemnoskóra, czarnowłosa Kemi szybko się zaprzyjaźniają.Zbliża je brak kontaktu z rodzicami i życie w bezustannym strachu. Są jak siostry, niektórzy mówią, że jak dwukolorowe siostry syjamskie.Czy przyjaźń i potrzeba bliskości zwycięży wszechobecną agresję i zło?Czy Kemisa i Jen odnajdą szczęście i spokój,czy też brutalna rzeczywistość zniszczy ich przyjaźń?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Po niemal czterdziestu latach Paul Theroux wraca do Afryki, gdzie pracował jako nauczyciel. Droga wiedzie przez cały kontynent: od Kairu wzdłuż Nilu, przez Sudan i Etiopię, Kenię i Ugandę, Tanzanię, Mozambik i Zimbabwe aż do samego krańca Afryki Południowej. Theroux podróżuje oczywiście pociągiem, ale nie tylko - rzeki przepływa dłubanką, pyliste drogi pokonuje rozklekotanym autobusem i ciężarówką transportującą bydło. Safari mrocznej gwiazdy to jedna z najlepszych książek Paula Theroux. To list miłosny do Afryki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Strefy chaosu i punkty zapalne. Kraje niespełnionych marzeń i wielkich obietnic. W polskich mediach niewiele się o nich mówi, ale to właśnie tam dokonuje się zmiana, która wpłynie na naszą europejską rzeczywistość. Reportaże Wojciecha Jagielskiego zmuszają do porzucenia bezpiecznych stereotypów.
Strona świata jest wyborem najciekawszych, aktualnych tekstów Wojciecha Jagielskiego z ostatnich lat, publikowanych na łamach “Tygodnika Powszechnego".
Autor, opowiadając o Bliskim Wschodzie, Afryce, Indiach i krajach Kaukazu, łączy niezwykłą wiedzę, dogłębną znajomość miejsc i charakterystyczny dla siebie styl. Z opowieści zwykłych ludzi i biografii władców tworzy barwny i spójny obraz współczesnego świata. Pozwala nam poznać i zrozumieć miejsca, w których rozstrzyga się kształt przyszłości.
UWAGI:
Na okładce podtytuł: reporter o świecie, który gwałtownie się zmienia. Zawiera reportaże publikowane w latach 2017-2020 na łamach "Tygodnika Powszechnego".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Seria JUŻ CZYTAM. PIERWSZE CZYTANKI to: * niezwykłe przygody, * wciągająca akcja oddana prostym językiem, * w tekście wyróżnione poziomy czytania, * atrakcyjna szata graficzna, * słowniczek trudniejszych wyrazów, * zadania sprawdzające rozumienie tekstu.
W tajemniczym domu babci Ali zawsze dzieje się coś ciekawego. Tym razem w odwiedziny przychodzą pani Oko oraz jej wnuczka Oliwia. Oli i Oliwia oglądają niezwykły album ze znaczkami z Afryki.
Ale co się dzieje? Co to za głosy? Czyżby afrykańskie zwierzęta ze znaczków przemówiły?
PRZEZNACZ.:
Wiek: 6+.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Antek Srebrny, jego rodzina i przyjaciele towarzyszą nam w podróżach przez historię już czwarty rok. Razem z nimi przebyliśmy kolejne etapy wojennej odysei, wiodącej z Grodna walczącego bohatersko z Sowietami we wrześniu 1939 r. Poznaliśmy dramatyczny wymiar deportacji Polaków i tragiczny los więźniów sowieckich łagrów. Tak jak główny bohater nie upadliśmy jednak na duchu. Zaczęliśmy szukać w świecie skrawka wolnej Polski, który odnaleźliśmy. nie na Mazowszu czy Białostocczyźnie, ani nawet nie w Europie, ale na Bliskim Wschodzie - w Syrii i Palestynie. Tam, w szeregach Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, przeszliśmy szybki kurs, jak z dziecka stać się żołnierzem. Nasz wspólny chrzest bojowy nastąpił w Tobruku - twierdzy bronionej razem z dzielnymi Australijczykami. Wkrótce dołączyli do nas rodacy ocaleni z sowieckiej opresji przez gen. Władysława Andersa. Wraz z nimi, już w szeregach II Korpusu Polskiego, trafiliśmy na pola jednej z najcięższych bitew II wojny światowej - pod Monte Cassino. Ze starcia z niemieckimi "zielonymi diabłami" wyszliśmy zwycięsko. Droga do domu była jednak nadal bardzo daleka. Czekało nas jeszcze lądowanie w Normandii, walki 1 Dywizji Pancernej pod Falaise, Bredą i Wilhelmshaven, epopeja 1 Brygady Spadochronowej pod Arnhem, walki w powstaniu warszawskim.
Koniec wojny zastał Antka i jego przyjaciół w pokonanych ostatecznie Niemczech. Cóż z tego, skoro zwycięstwo miało dla nich wszystkich szczególnie gorzki smak. Polska znalazła się pod okupacją drugiego z agresorów z 1939 r. - tzn. Rosji sowieckiej, a rodzinne Grodno na mocy arbitralnej decyzji aliantów zostało wydarte Polsce. Mimo to podjęliśmy heroiczną próbę dotarcia do kraju. Tu razem z Antkiem zderzyliśmy się z realiami nowej okupacji - bezprzykładnymi grabieżami, gwałtami i terrorem NKWD, fałszerstwami referendum z 1946 r. Razem z Antkiem poznaliśmy też głównych bohaterów konspiracji niepodległościowej i jej kulisy, by ostatecznie wydostać się z matni komunistycznych służb specjalnych. Towarzysząc Antkowi, zebraliśmy w czasie tej odysei ogromny bagaż doświadczeń - typowy dla tysięcy podobnych mu młodych Polaków, którym dane było szybko dorosnąć w czasie II wojny światowej. Nauczyliśmy się wszyscy, że Polskę można znaleźć wszędzie - jeśli tylko ma się ją w sercu.
Wróciłem do Warszawy. Miałem przygotować notatkę o tym, co widziałem w Kongu. Opisałem walkę, rozpad, klęskę. Wtedy wezwał mnie pewien towarzysz z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Co wyście wypisali! - oburzył się. - Rewolucję nazywacie anarchią! Uważacie, że Gizenga odejdzie, a Mobutu wygra! To szkodliwe teorie! - Jedźcie tam - odparłem zmęczonym głosem, bo jeszcze czułem w kościach Stanleyville i Usumburę. - Jedźcie i zobaczcie sami. I życzę wam, żebyście wrócili żywi. - Trudno - powiedział na zakończenie rozmowy ten towarzysz - ale nie możecie jeździć za granicę jako dziennikarz, bo nie rozumiecie procesów marksistowsko-leninowskich zachodzących w tamtym świecie. - Ok - zgodziłem się - tu też mam o czym pisać. Znowu pracowałem w "Polityce", jeździłem po kraju, drukowałem reportaże. W Kongu stało się tak, jak musiało stać się, co zresztą było oczywiste dla każdego, kto tam był. W kilka miesięcy później dostałem propozycję wyjazdu na kilka lat do Afryki. Miałem być pierwszym stałym polskim korespondentem w czarnej Afryce i założyć tam placówkę PAP. Na początku roku 1962 wyjechałem do Dar es-Salaam.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni