[oprac. red. i graf. PPWK - Wydział Produkcyjny Wrocław ; red. Władysław Czapliński, Tadeusz Ładogórski [>>] ; aut. Irena Gieysztorowa, Józef Humnicki, Rudolf Jamka, Julian Janczak, Bogusław Kaczmarski, Michał Komaszyński, Tadeusz Ładogórski, Józef Mitkowski, Władysław Pałucki, Henryk Rutkowski, Zbigniew Rzepa, Halina Szulc, Anna Żaboklicka ; red atlasu Janina Adamaszek].
ADRES WYD.:
Warszawa ; Wrocław : Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych, 1982.
1 atlas ([6], 54, 55, [1] s.) : mapy, kolor. ; 32 cm.
SYGNATURA:
943,8
KOD/INWENT:
116000193946
19394
UWAGI:
Atlas zawiera objaśnienia tekstowe do map. Na wyklejkach fragmenty map: "Poloniae" Wenceslao Godreccio z r. 1592 oraz Topograficzna Karta Królestwa Polskiego [>>] z lat 1832-1843. Indeks miejscowości s. 39-55.
Bandyci, menele, nawróceni, wsiowi i wybrani - twarz współczesnej Polski, od której tak łatwo się odwrócić.
Janoszowie okazali się pospolitymi kryminalistami, Stefan to sam wierzchołek grypsery, "Fala" jest uważany za jednego z najgroźniejszych, za to Wiesława Piszczyk porywając dziecko uważała, że wymierza sprawiedliwość. Andrzeja Hermonowicza napadła niedźwiedzica, Sławek Sztejter założył się o litra, że przebiegnie maraton, a Grzesiek Galasiński stracił twarz - dosłownie. Piotr, który dokonał w Polsce kilku zamachów terrorystycznych, teraz oddałby życie za pączka z konfiturą. Od lat na oddziale psychiatrycznym.
Hugo-Bader znowu rusza w Polskę, sprawdza, jak potoczyły się losy bohaterów jego reportaży sprzed dwudziestu kilku lat. Okazuje się, że te historie ciąg dalszy mają lepszy niż początek.
UWAGI:
Stanowi kontynuację reportaży zawartych w książce pt. Skucha.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aż do śmierci : prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni "Prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni "
Przez lata zamiast pocałunków od męża, otrzymywały uderzenia w twarz, zamiast czułych słów, słyszały wyzwiska. Były bite, kopane, poniżane, zastraszane, okaleczane i zmuszane do prostytucji. Taki los zgotowali im ich mężowie i partnerzy, ci sami, którzy wielokrotnie wyznawali im miłość.
Nie wszystkie pamiętają chwilę, w której coś w nich pękło. Nie wszystkie planowały odpowiedzieć przemocą na przemoc.
Daria Górka, reporterka TVN24, przedstawia wnikliwą analizę życia ofiar przemocy domowej. Dziennikarka próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie o to, dlaczego krzywdzone kobiety latami tkwią przy swoich oprawcach. Przygląda się narastającemu cierpieniu i bezradności, które stają się nie do zniesienia i prowadzą do zbrodni.
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 251-252.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Znali się od dziecka. Przyjaciele z piaskownicy. Nierozłączni, najbliżsi. Antysemicka nagonka Marca `68 roku zmieniła bieg ich życia. Opuszczali rodzinną Warszawę i Polskę, która wypowiedziała im ojczyznę. Wyjeżdżali na zawsze, z biletem w jedną stronę. Rozpierzchli się po świecie. Z czasem zbudowali nowe rodziny i domy, ale nigdy nie utracili ze sobą kontaktu. Wspólne doświadczenie młodości i emigracji połączyło ich nierozerwalnym węzłem.
Pół wieku później AGATA TUSZYŁSKA odnalazła wszystkich, którzy 19 maja 1969 żegnali na dworcu Gdańskim jednego z nich, studenta politechniki, Jurka Neftalina. Wraz ze współautorkami książki: DOROTĄ BARCZAK-PERFIKOWSKĄ, GRAŻYNĄ LATOS, ELŻBIETĄ STRZAŁKOWSKĄ ,WIOLETTĄ WEJMAN stworzyła wielogłosowy zapis tożsamości pokolenia `68. TO OPOWIEŚĆ o HISTORII, PAMIĘCI, PRZYJAŹNI I PRZEZNACZENIU.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oda do niedziania się wielkich rzeczy i do codzienności, czasem jednak do rzeczy najistotniejszych. Bo najbardziej tajemnicze jest stawanie się, a nie osiąganie celów. Oto mrożące krew w żyłach historie o Polsce, która siedzi z piwem w ręce i pilotuje telewizor. Na płocie pieje kogut, choć się zmierzcha; idzie po niego z nożem starucha, bo chce jej się rosołu,- syn leży pijany po dyskotece; dziewczyny z miasta mimo wszystko bawią się w eksperymentalny teatr; ziemia odłoguje, bo robić nie ma komu; każdy ma teraz u nas błękitną krew. Te oraz inne przejawy polskości w 27 tekstach z wieloletniej reporterskiej podróży po kraju w czasach przełomu. Wznoszenie i demolowanie, współczucie i obśmianie, pycha i frazesologia - jak to między ludźmi. Książkę dozować ostrożnie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nikt nie był bezpieczny. O dowolnej porze dnia i nocy, każdy obywatel Polski mógł zostać aresztowany i bez podania powodu pozbawiony wolności na trzy miesiące - choć w praktyce okres ten mógł być wydłużany w nieskończoność.W połowie 1934 roku powstał obóz w Berezie Kartuskiej, do którego władze kierowały według własnego uznania, bez śledztwa i wyroku, osoby uznane za potencjalne zagrożenie dla systemu. Za murami nie obowiązywało żadne prawo. Więźniowie byli torturowani fizycznie i psychicznie, zdarzały się wypadki zakopywania żywcem w odchodach, a także śmierci w wyniku pobicia pałkami. Ekstremalne ćwiczenia i wykonywane prace doprowadzały czasem do samobójstw, a już niemal zawsze do trwałej utraty zdrowia nawet najmłodszych i najsilniejszych. Samobójstwa popełniali zresztą również niektórzy policjanci, nie wytrzymujący stężenia panującej tu brutalności. "Bereza bezsprzecznie była mordownią" - przyznał ówczesny Komendant Główny Policji Państwowej, gen. Kordian Zamorski.
Obóz działał przez pięć lat i z każdym rokiem reżim tylko się zaostrzał, na co największy wpływ miał nadzorujący jego funkcjonowanie Wacław Kostek-Biernacki. "W Polsce matki straszą mną dzieci" - mówił bez choćby cienia wstydu. "Chorobliwy sadysta" - ocenił go krótko Stanisław Cat-Mackiewicz, który odczuł to na własnej skórze. Podobnie jak około trzech tysięcy innych Polaków, Żydów, Ukraińców, Białorusinów i Niemców, którzy przewinęli się przez Berezę.
UWAGI:
Na okładce: Kiedy władza zastępuje sąd, nikt nie może czuć sie bezpieczny... Bibliografia na stronach 301-303.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trzydzieści procent - czyli ponad dziewięć milionów - dorosłych Polaków potwierdziło, że było sprawcami przemocy w rodzinie. Siedemnaście procent skrzywdziło bliskich kilka razy, a trzy procent wielokrotnie.
Mężczyźni katują żony i dzieci. Bici synowie dorastają i znęcają się nad swoimi partnerkami i dziećmi. Krzywdzone dziewczynki wpadają w szpony toksycznych mężów. Dorosłe dzieci dręczą zniedołężniałych rodziców. Silniejsi terroryzują słabszych, zdrowi niepełnosprawnych, ci, którzy mają władzę, kontrolują i ranią swoich podopiecznych.
Przez nasze domy płynie rzeka agresji, bólu, cierpienia i nienawiści. Oficjalne statystyki to wierzchołek góry lodowej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni